Wierszokletyzm. Budzenie Myśli.
Kilka miejsc w moim umyśle, gdzie zagubiło się stare moje ja.
Kilka starych myśli zasnęło niespokojnym snem.
Kilka pustych myśli pustego mnie utrzymuje czarna lodowa kra.
Powoli budzą się z letargu przypominając sobie kłamstwa.
Zakrapiają mój umysł czarną wodą nasączoną cieniem.
Na spotkanie z depresją znowu ubierają mnie jak nieboszczyka.
Stary zagubiony ja, nigdy żyw i nigdy umarły, dziecię biedne.
Od dziś znów będę topił się by nie móc umrzeć z nagła.
Tylko cierpieć cienie i mroki i katusze za swoje brednie.
Nie zasługuje na najmniejszą ulgę żadne moje parszywe ja.
Śmierć kiedyś sięgnie mnie, ale zapłacę i tak za osamotnienie.
Komentarze
Prześlij komentarz