Pamiętnik Samobójcy. Własny Potwór.
Widziałem potwora!
Ogromnego stwora!
Stał w moim pokoju i patrzył na mnie. Ślepiami pustych i czarnych oczodołów. Nie ruszał się i nic nie mówił. Patrzył na mnie, a ja się bałem. Ogromny potwór.
Moje łóżko, moja twierdza. Teraz wiem, bez fosy i murów, na wyciągnięcie ręki, ja i moja samotność.
"Jestem Ci Twój, strachem oblepion, wiatrem podszyty. Jestem Ci przestrogą i karą. Za przeszłość, Twoje czyny. Zwij mnie sumieniem, zwij karmą. Jestem Twoją samotnością, czynotworem i skazą. Jestem samobójstwem i przeznaczeniem."
Mój pokój, moje ciało. Moje? Jego miejsce narodzin i transformacji. Wyrósł mu sznur. Potępiony, długi z szyi zwisający. Ogromny, gorący i lodowaty zarazem. Purpurowa lina, moja zguba. Moje samobójstwo, Moje przeznaczenie!
Sznur zaciśnięty, krtań zmiażdżona, a on ciągnął " Martwy pośród żywych, udający życie i pragnący śmierci. Kłamca świata, zdrajca samego siebie. Nigdy nie uciekniesz od samego siebie."
Sznur zaciśnięty, krtań zmiażdżona, a on ciągnął " Martwy pośród żywych, udający życie i pragnący śmierci. Kłamca świata, zdrajca samego siebie. Nigdy nie uciekniesz od samego siebie."
Istota paskudna. Kanciasta i długa. Szeroka, cała płynna. Z ust dymem parająca. Czarna cała z białym sercem w środku ciemnej smoły. I wyrasta nóż. W gardle stał i osocze łapał. Długi na gardło, tylko uchwyt sterczał, krwią oblizany. Mój nóż, moja zguba. Moje samobójstwo. Moje przeznaczenie.
Stałem pusty ja i widziałem go. Widziałem potwora. Ogromnego stwora.
Zbliżał się do mnie. Krzyk stanął mi w gardle. Łzy płynęły ciurkiem po policzkach. Szedł po mnie. Uosobienie mojego samobójstwa, cierpienia i sumienia. Spojrzał we mnie swoimi pustymi oczodałami, a ja zobaczyłem lustro. Zobaczyłem siebie w ciele potwora. Oto jestem ja. I nie akceptuję siebie. Kto akceptuje mnie, kiedy sam tego nie robię? Moje odbicie. Potwór, ogromny stwór. Rozpłynął się w powietrzu zostawiając serce. Białe jak bezgrzech. Przyłożyłem je do swojej piersi, a ono rozleciało się na miliony drobnych kawałeczków. Długo pracował będę na białe serce. Potwora już mam.
Komentarze
Prześlij komentarz